Otyłość jest przyczyną m.in. nowotworów, chorób kardiologicznych, jak udar mózgu czy zawał serca, a także cukrzycy – podkreślają eksperci.
3 miliony Polaków cierpi na cukrzycę, a ponad 20 milionów naszych rodaków zmaga się z nadwagą i otyłością. To prosta droga do nowotworów, udarów, niewydolności serca, zawałów, ślepoty. I to nie tylko problem osób starszych, bo coraz częściej te schorzenia dotykają dzieci i młodzież.
Twórcom think tanku Medyczna Racja Stanu udało się doprowadzić do utworzenia Rady Ekspertów ds. Chorób Metabolicznych i Przeciwdziałania Otyłości. 11 grudnia odbyło się jej pierwsze spotkanie z udziałem: diabetologów, kardiologów, lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, onkologów, chirurgów operacyjnie leczących otyłość, dietetyków, psychologów, przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, Głównego Inspektoratu Sanitarnego, posłów i pacjentów.
Dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii, przypomniał, że z otyłością typu brzusznego związane jest ryzyko zachorowania na co najmniej kilkanaście nowotworów, w tym raka nerki, jelita grubego, pęcherzyka żółciowego, trzonu macicy, piersi czy przełyku.
Z kolei prof. Piotr Hoffman, kierownik Kliniki Wad Wrodzonych Serca Instytutu Kardiologii w Warszawie, zwrócił uwagę, że z otyłością i cukrzycą wiąże się bardzo wysokie ryzyko powikłań kardiologicznych, w tym nadciśnienia tętniczego i migotania przedsionków. – Te czynniki wzmacniają się i powodują większe uszkodzenie układu krążenia. Jeżeli otyłości towarzyszy nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, zaburzenia lipidowe, to znacznie wzrasta ryzyko zawału serca – podkreślał kardiolog.
Gra toczy się więc o to, żeby ciąg zdarzeń prowadzących do katastrofy przerwać na możliwie wczesnym etapie. Jeśli wcześnie wykryje się początki cukrzycy i wdroży odpowiednie postępowanie i nowoczesne metody leczenia, uda się uniknąć wielu innych poważnych chorób. A trzeba pamiętać, że cukrzyca wiele lat nie daje żadnych objawów, pacjent dowiaduje się o niej często dopiero na szpitalnym oddziale ratunkowym.
Na szczęście w leczeniu cukrzycy i dostępie do nowoczesnych terapii nastąpiły w Polsce w ostatnich miesiącach korzystne dla chorych zmiany.
Anna Śliwińska reprezentująca Polskie Stowarzyszenie Diabetyków oceniła, że w leczeniu chorych na cukrzycę typu 2 nastąpił u nas długo oczekiwany przełom. Chorzy zyskali dostęp do nowych, skutecznych leków z grupy tzw. flozyn. – Mamy nadzieję, że to jest dopiero początek, że chorzy będą mieli dostęp do leczenia na poziomie europejskim i tak ważnej w cukrzycy edukacji. Bez niej pacjent nie będzie w stanie prowadzić swojej choroby i sobie z nią radzić – tłumaczyła Śliwińska.
Zaznaczyła, że chorzy na cukrzycę wciąż czekają na wprowadzenie formalnej porady edukacyjnej opłacanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski dodał, że zaawansowany jest proces negocjacji z producentami kolejnej grupy istotnych dla diabetyków leków – inkretyn, które dodatkowo pozwalają skutecznie kontrolować masę ciała. Podkreślił również rolę flozyn w zapobieganiu powikłaniom cukrzycy.
Eksperci zgodzili się, że należy wprowadzić rozwiązania, które poprawiłyby wykrywanie cukrzycy typu 2, zanim dojdzie do takich powikłań.
Przewodniczący Rady Ekspertów ds. Chorób Metabolicznych i Przeciwdziałania Otyłości prof. Leszek Czupryniak przypomniał, że jedna trzecia chorych na cukrzycę typu 2 nie wie o swojej chorobie. Polskie Towarzystwo Diabetologiczne podaje, że osoby po 45. roku życia z nadwagą, nadciśnieniem tętniczym czy inną chorobą układu krążenia, z zaburzeniami lipidowymi, cukrzycą w rodzinie, kobiety, które urodziły dziecko ważące co najmniej 4 kg, powinny raz w roku zbadać poziom cukru we krwi.
Prof. Mariusz Wyleżoł, przewodniczący Sekcji Chirurgii Metabolicznej i Bariatrycznej Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, zwrócił uwagę, że w Polsce nie istnieje system leczenia otyłości. – Lekarzy rodzinnych to wyzwanie przerasta wobec ogromu innych zadań – ocenił.
Chorzy, którzy zgłaszają się do chirurgicznego leczenia otyłości, przyznają, że wcześniej otrzymywali głównie zalecenia, by mniej jeść, a czasem byli nawet szantażowani, że jeśli nie zrobią czegoś ze swoją wagą, lekarz przestanie się nimi zajmować. – A fachowych poradni brak. W to miejsce wchodzą firmy z pseudodietami. Pacjentowi udaje się schudnąć szybko kilka kilo, a następnie przybiera na wadze dwa razy tyle – mówił prof. M. Wyleżoł. I przypomniał, że chirurgiczne leczenie otyłości jest od trzech lat finansowane przez NFZ. Choć jego zdaniem ten system jest jeszcze niedoskonały, ponieważ finansowana jest tylko operacja bez poradnictwa dietetycznego czy psychologicznego przed i po operacji. – Ale cieszymy się z tego, co mamy, bo dzięki temu jesteśmy w stanie uratować życie wielu chorych – powiedział specjalista. Prosił, by pamiętać, że na skutek defektów metabolicznych zaburzających odczuwanie sytości część pacjentów bez pomocy chirurga nigdy nie zdoła schudnąć.
Ekspert systemu ochrony zdrowia Jakub Gierczyński dodał, że na dostępie do nowoczesnych terapii zyska zarówno pacjent, jak i budżet. To dlatego, że koszty społeczne oraz pośrednie powikłań otyłości generują znacznie większe obciążenia dla finansów publicznych niż skuteczne metody zapobiegania.
Uczestnicy spotkania uznali, że wobec epidemii otyłości i powagi zagrożeń z nią związanych potrzebne jest wprowadzenie raz w tygodniu „Godziny dla zdrowia” na wszystkich poziomach edukacji z przedszkolem włącznie.
Spotkanie zakończyło się przyjęciem postulatów takich jak: wprowadzenie zakazu kierowania reklamy niezdrowej żywności do dzieci, psychologicznego wsparcia dla osób walczących z otyłością, dywersyfikacja stawki VAT dla produktów zdrowych i niezdrowych, wprowadzenie podatku od cukru i wyrobów słodzonych, systematyczną, nowoczesną edukację w mediach. Do realizacji tych zadań niezbędna jest jednak ścisła współpraca resortów: zdrowia, edukacji, finansów, rodziny i sportu, a także NFZ i GIS.
Czas najwyższy na debatę na temat stylu życia Polaków i jego konsekwencji w polskim parlamencie, o co zabiegają eksperci Medycznej Racji Stanu i czego celowość podkreślił obecny na spotkaniu przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia Tomasz Latos.
Ważną zmianą jest także refundacja od 1 stycznia 2020 Inkretyn (analogi GLP-1). To nowa grupa leków.
Materiał powstał w ramach Kampanii Medycznej Racji Stanu „Problem wagi ciężkiej”
źródło: rp.pl
foto: Adobe Stock
Dodaj komentarz