Pod pozorem troski o zdrowie, klimat i zasoby Ziemi rośnie w siłę skrajnie radykalna ideologia. Weganizm zakłada całkowite wykluczenie z diety mięsa i wszelkich produktów zwierzęcych, a także naturalnych futer, skór i wełny w produkcji odzieży. Ale dieta jest tylko narzędziem. Prawdziwym celem są szeroko zakrojone zmiany polityczne i społeczne na świecie.
Doktor Michael Hesemann ostrzega dziś na łamach „Naszego Dziennika”, że weganizm staje się religią zastępczą, która postrzega siebie jako „prawdziwe, współczesne chrześcijaństwo”. To fałsz – weganizm był zawsze obcy chrześcijaństwu. Niemiecki publicysta demaskuje prawdziwe duchowe korzenie lewicowej ideologii, przypominając, że założycielem pierwszego Towarzystwa Wegańskiego w 1944 r. był Donald Watson, brytyjski pacyfista i agnostyk.
Przed stosowaniem diety wegańskiej ostrzegają lekarze. – Kluczowe znaczenie mięsa w ludzkiej diecie nie podlega dla mnie dyskusji – mówi w magazynie „Naszego Dziennika” prof. dr hab. n. med. Paweł Piątkiewicz z Wydziału Medycznego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. – Ta dieta może doprowadzać do głębokich niedoborów, które w konsekwencji mogą skutkować poważnymi powikłaniami chorobowymi – alarmuje naukowiec. Szczególnie groźne są konsekwencje diety wegańskiej dla dzieci i młodzieży, dlatego lekarze kategorycznie zabraniają jej aplikowania.
Osłabienie odporności, zwiększona podatność na infekcje – to nie jedyne skutki eliminacji mięsa i produktów zwierzęcych. Badania naukowe potwierdzają, że dieta wegańska może wywoływać zaburzenia funkcji poznawczych. Chodzi o zwiększoną podatność na zespół depresyjny. – Zespół depresyjny to bardzo szerokie pojęcie, ale może on skutkować pewną absencją umysłową, a wręcz nawet prowadzić do absencji poznawczej – zwraca uwagę prof. Piątkiewicz. Dlatego osoby stosujące dietę wegańską mogą być bardziej podatne na manipulację, np. przez sekty i ruchy parareligijne.
źródło: naszdziennik.pl
Dodaj komentarz