Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA odniosła się do najnowszego dokumentu Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników dotyczącego warunków przerywania ciąży, które uznano za „niezgodne z prawem i wiedzą medyczną”. Zdaniem fundacji, są szkodliwe, zapóźnione oraz staroświeckie. mediach społecznościowych Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny opublikowano post dotyczący najnowszego dokumentu pt. „Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników stosowania przepisów ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży”. Uznano je za „niezgodne z prawem i wiedzą medyczną”.
„Jesteśmy przerażone” – czytamy w poście.
Rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników szkodliwe dla kobiet?
Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny zwróciła przede wszystkim uwagę na rekomendacje Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników dotyczące możliwości przeprowadzenia aborcji u pacjentek, które chcą przerwać ciążę ze względu na zagrożenie dla zdrowia psychicznego oraz samych metod przeprowadzania aborcji. Jak wynika z dokumentu PTGiP, pacjentki, u których ciąża stwarza zagrożenie dla zdrowia psychicznego, powinny przejść najpierw „przymusowe leczenie psychiatryczne”, które powinno przewidywać wykorzystanie wszelkich możliwości terapeutycznych. Tuż po nim zalecane jest obowiązkowe konsylium lekarskie, które ma podjąć decyzję o dalszych losach zarówno pacjentki, jak i płodu. Jak zauważyła FEDERA, zalecenia te są niezgodne z aż czterema dokumentami, m.in. ustawą o planowaniu rodziny z 1993 roku.Ponadto wymogi te zostały już skrytykowane przez Rzecznika Praw Pacjenta podczas spotkania w Ministerstwie Zdrowia, gdzie uczestniczyła FEDERA, jak i inne organizacje.
Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników zaleca szkodliwą metodę
Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny zareagowała także na zalecaną przez PTGiP jedną z metod przeprowadzenia aborcji, jaką jest łyżeczkowanie. Metodę tę określono jako „sprzeczną z wytycznymi WHO i FIGO”, jak również „szkodliwą dla kobiet”.
„W dobie rozpowszechnionej farmakologii, metody aspiracyjnej (próżniowej) i metody chirurgicznej stosowanie łyżeczkowania, które może powodować zrosty na macicy, to oznaka medycyny zapóźnionej i staroświeckiej, a także przejaw niewiedzy polskich lekarzy” – napisano.
źródło: wp.pl
Dodaj komentarz