Protest medyków. Rzecznik resortu: jak się idzie do kogoś na obiad, to się go od razu nie krytykuje.

wpis w: Zdrowie | 0

– Minister lekceważy problemy systemu opieki zdrowotnej, nie ma zaplanowanych działań, lekceważy nas – mówi Artur Drobniak, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej. Rozpoczęło się spotkanie z wiceministrem Piotrem Bromberem.W czwartek – 7 października – kolejne spotkanie protestujących medyków z MZ

– Wszelkimi siłami chcemy ratować system publicznej opieki zdrowotnej, a minister no cóż, lekceważy problemy systemu publicznego opieki zdrowotnej, nie ma zaplanowanych działań, tak samo lekceważy nas – mówi Artur Drobniak, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

– Zgodnie z zapewnieniami po wtorkowym spotkaniu minister miał nam przesłać konkretne propozycje, materiały. Nie dostaliśmy ich ani wczoraj, ani dzisiaj rano, także nie wiemy do końca, co nas czeka po tym jak tam wejdziemy na rozmowy – dodaje.

– Oczywiście chcemy porozumienia, dążymy do porozumienia, bo nam na tym zależy. Tylko chcemy porozumienia, które faktycznie zmieni publiczną opiekę zdrowotną, a nie zostawi nas z tym co mamy czyli kolejną protezą tego systemu. Nadzieja umiera ostatnia idziemy tam po porozumienie, ale jak będzie, tego nikt w tym momencie nie wie, szczególnie patrząc po tym, jak do tej pory byliśmy traktowani – komentuje Drobniak.Protest medyków. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia o możliwym porozumieniu

– Pewien draft porozumienia, wraz z tym, co najbardziej interesuje drugą stronę właśnie w tej chwili przedkładamy. Druga strona szczególnie chciałaby poznać współczynniki do tabeli minimalnego wynagrodzenia, którą to tabelę uzgodniliśmy na ostatnim spotkaniu przed dwoma dniami – odpowiada rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

– W tej chwili te współczynniki są przedstawiane przez Ministerstwo Zdrowia. One są bardzo korzystne z punktu widzenia kadry medycznej i liczymy, że w oparciu o te propozycje uda się osiągnąć porozumienie. Chcemy zakończyć te dzisiejsze rozmowy podpisaniem porozumienia – dodaje Andrusiewicz.

W porannej rozmowie w Radiu Plus rzecznik Ministerstwa Zdrowia mówił natomiast, odnosząc się do ostrych komentarzy protestujących po ostatnich rozmowach, że „na miejscu pana przewodniczącego Szarańca powstrzymałbym emocje i język”.

– Bo jak się z kimś rozmawia, to się nie wychodzi potem do kamer i nie krytykuje drugiej strony. Jak pan idzie do kogoś na obiad to nie krytykuje pan od razu z założenia osoby, która pana tym obiadem będzie gościć. Więc proponowałbym panu Szarańcowi trochę więcej kultury i trochę więcej ogłady a rozmowy będą się posuwały do przodu. Czy one się dzisiaj rozmowy się skończą? Oceniamy tę szanse 50/ 50 – komentował Andrusiewicz.

Na słowa rzecznika Ministerstwa Zdrowia błyskawicznie odpowiedział rzecznik Białego Miasteczka Gilbert Kolbe.

– Jak się zaprasza na cykliczny obiad, to warto zmieniać dania, które są niestrawne. Kulturalne także jest wysyłanie obiecanych dokumentów w terminie – napisał na Twitterze Kolbe.

– Rozmowy zaplanowane, a dokumenty niestety niedostarczone. Czy to jest ten szacunek, o którym mówi rzecznik MZ – dodał.

źródło: rynek zdrowia.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *