– Stwierdzenie o wpływie zakazu importu ukraińskiego zboża na globalne bezpieczeństwo żywnościowe nie jest prawdziwe – mówi Wirtualnej Polsce rzecznik Piotr Müller. To odpowiedź na ostre stanowisko premiera Ukrainy, który skrytykował politykę rządu RP. – Jeśli KE nie wydłuży zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska sama zamknie granicę – dodaje minister.To odpowiedź rządu po pytaniach naszego portalu o konfrontacyjny wobec rządu PiS wpis premiera Ukrainy.
Denys Szmychal napisał na Twitterze: „Rosja zerwała zbożową inicjatywę, niszcząc infrastrukturę naszych portów czarnomorskich i po raz kolejny wywołując globalny kryzys żywnościowy. W tym krytycznym okresie Polska zamierza kontynuować blokadę eksportu zboża ukraińskiego do UE. Jest to nieprzyjazny i populistyczny krok, który będzie miał poważny wpływ na globalne bezpieczeństwo żywnościowe i gospodarkę Ukrainy. Apelujemy do naszych partnerów i komisji UE o zapewnienie niezakłóconego eksportu wszystkich ukraińskich produktów żywnościowych do UE. Jest to akt solidarności nie tylko z Ukrainą, ale i ze światem, który jest zależny od naszego zboża”.To odpowiedź rządu po pytaniach naszego portalu o konfrontacyjny wobec rządu PiS wpis premiera Ukrainy.
Wpis ten wywołał reakcję polskich władz. Rząd PiS w tej sprawie – jak podkreślają nasi rozmówcy – „reaguje spokojnie, ale stanowczo”. – Warto podkreślić, ze zakaz importu nie oznacza braku możliwości tranzytu przez nasz kraj. Jeżeli Ukraina chce transportować zboże do innych krajów to będzie miała taką możliwość. Ukraińskie zboże nie będzie mogło jednak pozostać na terenie Polski. Zatem stwierdzenie o wpływie takiego zakazu na globalne bezpieczeństwo żywnościowe nie jest prawdziwe – mówi WP Müller.Jak zaznacza w rozmowie z WP minister w KPRM, „interesy polskich rolników są kluczowe”. – Dlatego wnioskujemy o przedłużenie zakazu importu zbóż do Komisji Europejskiej. Jeśli Komisja Europejska nie wydłuży po 15 września zakazu wwozu zboża z Ukrainy, to Polska sama zamknie granicę na te towary ze względu na bezpieczeństwo naszego rynku żywnościowego – przekonuje rzecznik rządu.
W sprawie wpisu Szmychala głos zabiera także wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. – Widziałem ten wpis i mogę powiedzieć tak: uważam, że to nie jest zbyt dyplomatyczna wypowiedź, nie jest to zbyt rozsądna wypowiedź. Polska Ukrainie pomaga w ogromnym stopniu, w ogromnym stopniu tego wsparcia udziela. Natomiast wszystko, co robimy dla Ukrainy, jak i dla innych sojuszników, robimy zawsze dlatego, że to jest realizacja naszego interesu narodowego, naszego interesu państwowego. Zawsze się tym kierujemy – zaznacza.
Minister rolnictwa Robert Telus z kolei mówi Wirtualnej Polsce, że po interwencji polskiego rządu w Komisji Europejskiej tranzyt zboża z Ukrainy zwiększył się dwukrotnie. – To oznacza, że Ukraina nie ma problemu z wywożeniem zboża; zboże to idzie korytarzem solidarnościowym poza Polskę, poza Ukrainę, do innych krajów. Przez ostatnie cztery miesiące wyeksportowaliśmy 4,5 mln ton zboża. To wynik lepszy niż zakładaliśmy – stwierdza Robert Telus.Według naszych informacji w tej sprawie może wkrótce odbyć się rozmowa na najwyższych szczeblach władz polskich i ukraińskich. Obóz władzy w Polsce nie widzi dziś jednak poważnego zagrożenia, jeśli chodzi o relacje Polski i Ukrainy, które wciąż – zdaniem PiS – są bardzo dobre.
Zboże staje się politycznym tematem. Opozycja uderza, reaguje premier
Głos zabrał również premier. Na konferencji prasowej w Katowicach Mateusz Morawiecki ocenił, że premier Ukrainy „nie do końca we właściwy sposób” odczytuje intencje polskiego rządu.
– My na tranzyt się zgadzaliśmy i zgadzamy, i nie ma żadnego problemu z tranzytem. Polska nie tylko nie przyczyni się do destabilizacji na rynkach globalnych, ale wręcz my pomagamy w wywiezieniu za granicę ukraińskiego zboża – powiedział szef polskiego rządu.Dodał, że jeśli pojawią się możliwości, to po kolejnych żniwach Polska będzie pomagać w tranzycie na tyle, na ile da radę. – Ale nie dopuścimy do destabilizacji naszego runku wewnętrznego. Tutaj o to chodzi – powiedział Morawiecki.W piątek 21 lipca konferencje na temat kryzysu zbożowego organizują politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, przedstawią oni wnioski z raportu Parlamentarnego Zespołu ds. Zbadania Afery Zbożowo-Drobiowej.
O sytuacji polskich rolników – jak wynika z informacji WP – w weekend mają mówić premier Morawiecki i wicepremier Kaczyński.
17 lipca wygasła umowa umożliwiająca bezpieczny eksport ukraińskiego zboża z portów czarnomorskich po ich zablokowaniu przez siły rosyjskie. Porozumienie, w którego zawarciu pośredniczyły ONZ i Turcja, zostało podpisane 22 lipca 2022 r. i było kilkakrotnie przedłużane. 17 lipca MSZ Rosji oświadczyło, że nie widzi możliwości kontynuowania tej inicjatywy.
źródło: wp.pl
Dodaj komentarz