Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź pojawił się na otwarciu przekopu przez Mierzeję Wiślaną. Choć do mikrofonu powiedział tylko jedno zdanie – zgromadzeni oficjele nagrodzili go brawami. Udział duchownego w uroczystości komentował Tomasz Terlikowski. „Od miesięcy kpi ze skrzywdzonych, z ludzi zaangażowanych w oczyszczenie Kościoła katolickiego i wreszcie z Watykanu” – napisał publicysta.
Prezydent, premier, szef PiS Jarosław Kaczyński – obecność tych polityków na otwarciu kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną nie budziła zdziwienia. Pojawili się też hierarchowie Kościoła katolickiego. Na scenie wystąpił między innymi arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.
Przekop Mierzei Wiślanej. Abp Sławoj Leszek Głódź wśród zaproszonych
Błogosławiąc inwestycji stwierdził, że „kropidła nie ma, bo Pan Bóg z nieba już kropi”, za co zgromadzeni oficjele nagrodzili go brawami. Rzeczywiście, w tym momencie uroczystości otwarcia przekopu padał deszcz.
Obecność abp. Głódzia może zaskakiwać ze względu na wcześniejszą decyzję Watykanu o zakazie wystąpień publicznych. Karę Stolica Apostolska nałożyła na duchownego w marcu 2021 roku, w związku z zaniedbaniami dotyczącymi spraw pedofilii księży oraz kierowania archidiecezją gdańską.
Abp Sławoj Leszek Głódź na przekopie mierzei. Terlikowski:Kpi ze skrzywdzonych
Zakaz obowiązuje jednak tylko na terenie archidiecezji gdańskiej. Wystąpienie Głódzia komentował w mediach społecznościowych publicysta Tomasz Terlikowski. „Czy mógł uczestniczyć w poświęceniu przekopu przez mierzeję? Formalnie mógł. Czy powinien? Nie” – napisał.
„Czy jego obecność mnie zaskakuje? Też nie. Arcybiskup od miesięcy kpi ze skrzywdzonych, z ludzi zaangażowanych w oczyszczenie Kościoła katolickiego i wreszcie z Watykanu” – ciągnął dalej.
„I jeśli Kościołowi to nie przeszkadza, to żal mi tylko skrzywdzonych. Jeśli coś mnie naprawdę fascynuje, to raczej to, kto arcybiskupa tam zaprosił. Ten, kto to zrobił, też kpi ze skrzywdzonych, i działa na szkodę Kościoła. O wiele bardziej niż antyklerykalna lewica” – dodał Terlikowski.
Kara Watykanu i stanowisko sołtysa
Zakaz wystąpień publicznych w archidiecezji gdańskiej to niejedyna kara, jaką na abp. Sławoja Leszka Głódzia nałożył Watykan. Na jej terenie nie może też uczestniczyć w publicznych celebracjach religijnych oraz spotkaniach świeckich. Musiał też zamieszkać poza archidiecezją.
Duchowny udał się do Pisaków w województwie podlaskim. Znajduje się tam jego rezydencja. Miejscowość ma kilkudziesięciu mieszkańców, którzy w połowie czerwca 2021 roku wybrali go na swojego sołtysa.
źródło: interia.pl
Dodaj komentarz