Pod względem liczby lekarzy na 1000 mieszkańców Polska zajmuje ostatnie miejsce w UE. Tymczasem, z powodu szybkiego starzenia społeczeństwa liczba pacjentów stale wzrasta. Ratunkiem dla polskiej służby zdrowia jest cyfryzacja i telemedycyna – oceniają eksperci.
Braki kadrowe w ochronie zdrowia – zarówno lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), jak i specjalistów – stanowią już dziś problem na całym świecie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że do 2030 r. państwa będą musiały się zmierzyć z niedoborem łącznie ok. 18 mln pracowników medycznych. Jednocześnie zapotrzebowanie na nich będzie rosło ze względu na starzenie się społeczeństw oraz wzrost liczby pacjentów z chorobami przewlekłymi.
Polska jest krajem Unii Europejskiej, który już teraz odczuwa duże niedobory kadry lekarzy. Z raportu „Health at a Glance 2018” wynika, że w UE zajmujemy ostatnie miejsce pod względem liczby lekarzy na 1000 mieszkańców – w Polsce jest to wskaźnik 2,4 (na 1000), podczas gdy średnia europejska wynosi 3,8.
Bez telemedycyny nie ma jakości
Bez rozwiązań, takich jak telemedycyna oraz cyfryzacja ochrony zdrowia (tzw. e-medycyna), coraz trudniej będzie zapewnić pacjentom odpowiednią jakość opieki medycznej, ocenił w rozmowie z PAP przewodniczący zespołu ds. monitorowania naruszeń w ochronie zdrowia w Okręgowej Radzie Lekarskiej, lek. Michał Gontkiewicz.
Model opieki zdrowotnej oparty na nowoczesnych rozwiązaniach IT od lat doskonale sprawdza się w wielu krajach Europy, jak Dania, Islandia, Szwecja, Holandia czy też Estonia, która wprowadziła e-recepty w 2010 roku.
Jak przypomniał Gontkiewicz, Ministerstwo Zdrowia intensyfikuje prace nad cyfryzacją polskiej służby zdrowia. Z danych resortu wynika, że pod koniec 2019 r. (listopad 2019 r.) było aktywnych około 600 tysięcy internetowych kont pacjenta (IKP). A MZ chce dążyć do zwiększenia ich liczby. Pomóc mają w tym dodatkowe wynagrodzenia dla lekarzy POZ zakładających IKP. Od 8 stycznia 2020 r. obowiązkowe stało się wystawianie recept w postaci elektronicznej. Od maja 2018 r. wystawiono ich już ponad 63 mln, wynika z informacji prasowej przesłanej PAP przez resort zdrowia. Od 8 stycznia 2021 r. mają zacząć obowiązywać skierowania do lekarza wyłącznie w postaci elektronicznej, natomiast do 2022 r. w całym kraju ma być wprowadzona Elektroniczna Dokumentacja Medyczna.
– Część lekarzy już odkryło zalety digitalizacji ochrony zdrowia. Na przykład wprowadzone wcześniej e-zwolnienia, mimo początkowych oporów części środowiska lekarskiego, okazały się być bardzo skutecznym rozwiązaniem, pozwalającym zaoszczędzić czas lekarzom i pacjentom, którzy nie muszą już zwolnienia osobiście dostarczać pracodawcy – zaznaczył w rozmowie z PAP Gontkiewicz.
Dodał, że obowiązek wystawiania e-recept również budzi wiele kontrowersji, zwłaszcza wśród lekarzy starszego pokolenia. – Wierzymy jednak, że ostatecznie to również pozwoli zaoszczędzić czas poświęcany przez lekarzy na formalności i poprawi jakość opieki medycznej oraz komfort pacjentów. Co ważne, pomoże to również wyłapać wiele nieprawidłowości, takich jak np. wystawianie recept na te same leki przez różnych lekarzy, których pacjent odwiedza celowo, żeby zaopatrzyć się w leki na zapas – powiedział ekspert.
System gabinetowy
Przypomniał, że swój udział w cyfryzacji ochrony zdrowia mają też firmy działające w obszarze IT, które opracowują programy do prowadzenia elektronicznej dokumentacji medycznej (tzw. systemy gabinetowe).
– Korzystam z systemu gabinetowego, który jako jedyny na polskim rynku jest bezpłatny. Muszę przyznać, że system bardzo dobrze sprawdza się w mojej codziennej pracy. Pozwala na kompleksową opiekę nad pacjentem – od wejścia do wyjścia z gabinetu. Nie wyobrażam sobie pracy bez niego, bo faktycznie wyręcza lekarza w wielu aspektach – m.in. w wystawianiu e-zwolnień i e-recept – wyjaśnił Gontkiewicz. Dodał, że takie rozwiązania pozwalają poświęcać więcej czasu pacjentowi, a mniej uzupełnianiu dokumentacji medycznej. Istotna jest także możliwość kontrolowania historii choroby, niezbędna w leczeniu pacjentów z chorobą przewlekłą.
Gontkiewicz zwrócił uwagę, że przy wystawianiu e-recepty dobry program gabinetowy pozwala na wychwycenie potencjalnych interakcji między zapisywanymi lekami, które mogą prowadzić do obniżenia skuteczności danej terapii, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, niesprawności, a nawet śmierci. Rozwiązanie tego typu zwiększa bezpieczeństwo lekowe pacjentów.
– Wielokrotnie w swojej praktyce spotkałem się z pacjentami, którzy zażywali dwa lub nawet trzy leki z tej samej grupy przepisane przez różnych lekarzy w innych wskazaniach. Pacjenci, szczególnie seniorzy, zapominają nazw stosowanych farmaceutyków lub uważają, że lekarze różnych specjalizacji nie mogą zaordynować im leków o podobnym działaniu – skomentował kardiolog z Centrum Medycznego KardioMedical dr Piotr Salomon, cytowany w informacji prasowej przesłanej PAP przez organizatora kampanii „Niewykluczeni z cyfryzacji”. Celem kampanii zainicjowanej przez firmę LekSeek jest uświadomienie lekarzom, że digitalizacja ochrony zdrowia to nie tylko komfort ich pracy, ale też lepsza jakość i skuteczność opieki nad pacjentami. Kampania ma wspierać Ministerstwo Zdrowia w procesie cyfryzacji.
Przyszłość medycyny
W ramach kampanii powołany został gabinet ekspertów, w skład którego weszli lekarze różnych specjalizacji, m.in. specjalista chorób wewnętrznych i geriatrii, członek Zespołu ds. Ochrony Zdrowia Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP prof. Ewa Marcinowska-Suchowierska, rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych Michał Sutkowski oraz lek. Michał Gontkiewicz. W ramach kampanii zorganizowano m.in. bezpłatne szkolenie dla lekarzy dotyczące e-zdrowia.
– Przyszłość medycyny to programy oparte o systemy sztucznej inteligencji, pomagające lekarzom w diagnostyce i przy podejmowaniu decyzji. Z pewnością nowoczesne rozwiązania IT przyspieszają pracę lekarzy i poprawiają jej jakość, np. pozwalają ograniczyć błędy – ocenił dr Salomon.
Digitalizacja służby zdrowia może też przynieść oszczędności środków finansowych, ponieważ utrzymanie e-służby zdrowia jest tańszym rozwiązaniem niż tradycyjne modele. Zdaniem internisty, lekarza medycyny rodzinnej Jacka Gleby, który jest ekspertem w zakresie zarządzania systemami opieki zdrowotnej, cyfryzacja może zmniejszyć koszty opieki medycznej nawet o 30 proc., zwiększyć wyleczalność ciężkich chorób, odciążyć szpitale oraz być remedium na braki personelu. – Może także pomóc w integrowaniu poszczególnych poziomów opieki, w tym socjalnej – ocenił ekspert cytowany w informacji prasowej przesłanej PAP.
Eksperci zgadzają się, że jednym z głównych elementów cyfrowej transformacji służby zdrowia powinno być ujednolicenie i zintegrowanie systemów medycznych. – Powinniśmy postawić na lepszą unifikację systemów medycznych, wspólne słowniki i bazy danych leków oraz jednostek chorobowych. Jednak najważniejszy jest pełen dostęp do danych pacjentów, nie tylko leczonych w opiece publicznej – podsumował Gontkiewicz.
Joanna Morga (PAP)
Dodaj komentarz