Coraz więcej firm płaci w Polsce podatki dochodowe (CIT). W czołówce znajduje się sektor finansowy, w tym przede wszystkim banki, a także sektor handlowy, w którym znaczącą rolę odgrywa branża tytoniowa. Jej liderem jest firma Philip Morris Polska Distribution, która wpłaciła ponad 1,4 mld zł podatku w latach 2012-2021. To kwota, która stanowi blisko 75 proc. całości podatku CIT płaconego przez firmy z branży tytoniowej w Polsce w tym okresie.Wpływy z CIT do budżetu państwa rosną, a do wyraźnego przyspieszenia ściągalności tego podatku doszło w ostatnich 7 latach. W 2015 r. budżet państwa i samorządów zasiliło 32,9 mld zł, podczas gdy w 2021 r. było to już 66,7 mld zł. To wzrost o 103 proc.
Dokładnych informacji na temat tego, kto i jak płaci podatek CIT w poszczególnych sektorach i branżach, dostarcza raport Polityki Insight: „Liderzy CIT. Jak polskie firmy płacą podatki”.
Branża tytoniowa w ścisłej czołówce
Najwyższe podatki CIT płacą nad Wisłą instytucje finansowe. Według raportu Polityki Insight, na 13 podmiotów, które w latach 2012–2020 (w 2012 r. Ministerstwo Finansów po raz pierwszy opublikowało dane na temat podatników CIT) przekazały do budżetu ponad 1 mld zł, aż 7 to banki. Sektor bankowy okupuje też podium największych liderów CIT w Polsce. Z kolei najliczniejszą grupą wśród największych płatników CIT są firmy z branży handlu detalicznego i hurtowego (585 podmiotów). W czołówce spółek z branży handlowej znalazła się firma Philip Morris Polska Distribution, która przez 9 lat odprowadziła do kasy państwa 1,27 mld zł CIT (1,4 proc. przychodu). Spółka jest liderem branży tytoniowej pod względem płatności CIT, a zapłacony przez nią podatek stanowi 75 proc. całości CIT wpłaconego przez firmy tytoniowe uwzględnione w raporcie „Polityki Insight”. Dla porównania, pozostałe trzy firmy tytoniowe wpłaciły do kasy państwa w tym okresie (2012-2020) łącznie 325 mln zł CIT.
Philip Morris Polska Distribution zajmuje też 1. miejsce wśród firm działających w Małopolsce i 2. miejsce w rankingu spółek z makroregionu południowego: Śląsk i Małopolska. Firma jest też wiceliderem w rankingach spółek z ograniczoną odpowiedzialnością oraz spółek według siedziby głównego udziałowca (w tym przypadku – Stanów Zjednoczonych). Wśród liderów CIT, rozumianych jako firmy, które wpłaciły ponad 1 miliard złotych CIT do budżetu, przedsiębiorstwo zajmuje 11. miejsce.Wpływy z CIT rosły także w ubiegłym roku. Sama branża tytoniowa odprowadziła do budżetu państwa ponad 171 mln zł. Liderami CIT w tym sektorze nadal pozostają spółki Philip Morris w Polsce, które zapłaciły 128,8 mln podatku CIT, co stanowi 75,4 proc. CITu zapłaconego przez branżę. Pozostałe trzy firmy tytoniowe wpłaciły bowiem w 2021 do budżetu 42,1 mln zł.
Siła napędowa samorządów
– Wzrost przychodów z CIT to efekt uszczelnienia systemu podatkowego przez państwo. Więcej firm płaci rzetelnie ten podatek, mniej decyduje się na agresywną optymalizację podatkową – tłumaczy dr Adam Czerniak ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, główny ekonomista Polityki Insight.
Najwięksi podatnicy – łącznie to 2,6 tys. przedsiębiorstw – odpowiadają za 62,3 proc. dochodów z CIT. Pieniądze te są ważne nie tyle dla budżetu państwa (odpowiadają za niecałe 6 proc. dochodów finansowych), co przede wszystkim dla kasy samorządów, w których firmy te są zarejestrowane. W 2020 r. z tytułu CIT trafiło do niej łącznie 11,4 mld zł, co stanowiło 10,9 proc. całości dochodów budżetowych. W mniejszych gminach czy powiatach podatki przekazywane przez dużą firmę mogą stanowić nawet połowę wszystkich dochodów.
Co z tą luką?
Mniejsze wpływy do budżetu państwa i samorządów to mniej pieniędzy na infrastrukturę, inwestycje czy obronność. Jak zauważa Adam Czerniak, wysokość dochodów budżetowych w dużej mierze zależy od moralności płatniczej podatników, zwłaszcza przedsiębiorstw.
– Szacuje się, że rocznie firmy mogą nie płacić nawet 20 mld zł podatku CIT. Co więcej, robią to w świetle prawa, dokonując różnego rodzaju zabiegów księgowych ograniczających dochody podlegające opodatkowaniu czy wyprowadzając zyski do rajów podatkowych – zauważa Adam Czerniak.
Jednym z narzędzi ograniczania luki podatkowej jest publikowanie informacji o wysokości faktycznie zapłaconego przez firmy podatku.– Podawanie do wiadomości publicznej płatności CIT zniechęca nieuczciwych przedsiębiorców do kontynuowania optymalizacji i równocześnie nagradza tych, którzy rzetelnie płacą podatki i współpracują z fiskusem. Dane te koniecznie trzeba jednak czytać w odpowiednim kontekście i w porównaniu do wyników działalności poszczególnych firm. I temu właśnie służy przygotowany przez nas raport – zauważa Adam Czerniak.
I dodaje: – Rząd może też zbierać informacje dotyczące firm i sprawdzać, czy raportowane przez nie dochody odpowiadają generowanym w danym kraju przychodom, czy nie dochodzi do transakcji polegających na eksportowaniu zysków za granicę po to, żeby je opodatkować w rajach podatkowych.
Testem dla skuteczności tych rozwiązań będą najbliższe lata. Spowolnienie gospodarcze i wysoka inflacja mogą zmuszać przedsiębiorców do szukania oszczędności poprzez optymalizację podatkową.
źródło: money.pl
Dodaj komentarz