Na początku listopada w Polsce miały pojawić się zaktualizowane szczepionki przeciwko COVID-19, ale wciąż ich nie ma. O to, gdzie są, pyta Ministerstwo Zdrowia marszałek Senatu Tomasz Grodzki. – Z punktu widzenia epidemiologicznego i tak już jest późno na szczepienia przed rosnącą jesienią falą infekcji. Teraz słyszymy, że nowe szczepionki trafią do kraju pod koniec miesiąca. To dystrybuowane będą w grudniu? – komentuje.
Prof. Tomasz Grodzki w czwartek (9 listopada) na konferencji w Senacie przypomniał, że resort zdrowia obiecał, że nowe szczepionki przeciwko COVID-19 , obejmujące również budowanie odporności przeciwko obecnie szalejącemu w podwariantowi Kraken będą dostępne w Polsce już na początku listopada. Jak stwierdził, ten plan nie wypalił, a liczba infekcji – w tym w wyniku koronawirusa – galopuje. – Polacy oczekiwali, że będą mogli jeszcze w listopadzie zaszczepić się nowym typem szczepionek, tym bardziej że te są już dostępne w wielu krajach – podkreślał.
W Europie tylko Polska i Węgry bez nowych szczepionek
Uczestnicząca w konferencji senator Beata Małecka -Libera dodała, że nowe szczepionki ma już cała Europa poza Polską i Węgrami.
Marszałek Grodzki przyznał, że z punktu widzenia epidemiologicznego już jest późno na szczepienia profilaktyczne. – Teraz się okazuje, że szczepionki nowego typu trafią do Polski na koniec listopada, a będą dystrybuowane na początku grudnia, i to na początku tylko dla grup wysokiego ryzyka – skwitował.
Ze względu na opóźnienia w dostępie do zaktualizowanych szczepionek zaapelował do minister zdrowia, by w trybie ratunkowym szczepionki sprowadzono dla pacjentów po przeszczepach. – To szczególna grupa chorych, która w pierwszej kolejności powinna skorzystać z tej profilaktyki. Kraken jest bardzo łatwo zaraźliwy, a osoby po przeszczepach to wrażliwa grupa i ten wirus dla nich może być śmiertelny – przekonywał.
Co z nowymi szczepieniami przeciw COVID-19 dla medyków?
Senator Małecka-Libera dodała, że zwiększona fala zachorowań, jaka występuje jesienią, nie jest niczym zaskakującym i Ministerstwo Zdrowia powinno być zobowiązane do adekwatnych profilaktycznych działań w tym okresie.
Zaznaczyła, że specjaliści mówią od pewnego czasu o rosnącej liczbie zachorowań na COVID-19 także wśród personelu medycznego, który nadal nie jest zabezpieczony na tę okoliczność. – Nadal nie wyciągamy wniosków z pandemii. Nie mamy ani szczepień, ani planu na zabezpieczenie szpitali na wypadek zwiększonej fali zachorowań – podsumowała.
źródło: puls medycyny.pl
Dodaj komentarz