MON o wojskowej służbie zdrowia: tworzymy plan także na wypadek wojny

wpis w: Pozostałe | 0

Przygotowywany jest plan dotyczący tego, gdzie i kiedy należy dostarczyć szpitale polowe oraz jak szkolić medyków na “teatr ewentualnej wojny” – poinformowało w czwartek (27 października) Ministerstwo Obrony Narodowej.

27 października na posiedzeniu połączonych komisji zdrowia i obronny narodowej rozmawiano o funkcjonowaniu wojskowej służby zdrowia. O stanie obecnym i planowanym wzroście gotowości mówił podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Michał Wiśniewski.

Resortowi obrony podlega 110 podmiotów medycznych. 1,3 mld zł na wzmocnienie wojskowej służby zdrowia

– Wojskowa służba zdrowia realizuje zadania związane z zabezpieczeniem medycznym sił zbrojnych. Jej specyficzny obszar działania wymusza funkcjonowanie pomiędzy przepisami cywilnymi i wojskowymi. W ramach kluczowego dla bezpieczeństwa militarnego Polski wzmocnienia ściany wschodniej planowane są prace związane z tworzeniem nowych jednostek wojskowych służby zdrowia oraz wzmocnienie zasobów organizacyjnych jednostek nadzoru sanitarno-epidemiologicznego na rzecz jednostek wojskowych we wschodniej części kraju – zapowiedział wiceminister.

Aurelia Ostrowska, dyrektor departamentu wojskowej służby zdrowia MON przekazała posłom, jakie działania podejmowano w ostatnich latach na rzecz wzmocnienia wojskowej służby medycznej. Mówiła też o planowanym skracaniu ścieżki do opieki zdrowotnej dla żołnierzy i zwiększaniu liczby studentów na wojskowych studiach lekarskich, co ma pomóc zwiększyć kadry medyczne wojska.

Zapowiedziała, że w latach 2022-2027 na rozwój tej służby MON planuje przeznaczyć ponad 1,3 mld zł. Planowana jest m.in. rozbudowa 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie, gdzie powstać ma nowy blok operacyjny. Inwestycja ma zostać zrealizowana do 2026 r., a dofinansowanie z MON wyniesie blisko 450 mln zł. W planach jest również rozbudowa izby przyjęć w 116 Wojskowym Szpitalu w Opolu. Wartość dofinansowania z resortu ma wynieść 60 mln zł. Prace mają się zakończyć w 2026 r.

Z kolei w Wojskowym Ośrodku Medycyny Prewencyjnej w Modlinie ma powstać budynek kwarantannowy z zapleczem medycznym dla żołnierzy powracających z misji i dla wojskowych z armii sojuszniczych. Na północy kraju ma powstać jeszcze szpital uzdrowiskowo-rehabilitacyjny.

Parlamentarzyści pytają MON o gotowość na wypadek wojny

Ostrowska przekazała, że MON podlega 110 podmiotów medycznych, w tym 22 szpitale, 29 specjalistycznych przychodni, pracownie psychologiczne, ośrodki medycyny prewencyjnej oraz stacje krwiodawstwa i krwiolecznictwa.

Wojskowa służba zdrowia zatrudnia w sumie ponad 17 tys. pracowników, w tym ponad 4 tys. lekarzy (w tym 331 lekarzy wojskowych), ponad 4,5 tys. pielęgniarek i położnych, 250 ratowników medycznych i blisko 200 psychologów. W podmiotach leczniczych resortu obrony narodowej przygotowane jest ponad 5,5 tys. łóżek.

Poseł Wojciech Maksymowicz (Polska 2050) pytał o gotowość wojskowej służby zdrowia na wypadek zagrożenia, które w obecnej sytuacji – jak podkreślał – wydaje się być całkiem realne. – Kto dowodzi wojskową służbą zdrowia i czy realizowane są szkolenia z zakresu niesienia pomocy na polu walki? Czy robimy wszystko, aby dojść do sprawności zaopatrzenia? Czy dostosowano przepisy do zupełnie niestandardowego systemu pobierania krwi w jednostkach liniowych? – pytał profesor.

Czy żołnierze dostaną leki za darmo?

W trakcie posiedzenia pojawiały się też pytania, czy osoby, które będą narażały swoje zdrowie dla bezpieczeństwa Polaków, będą mogły liczyć na bezpłatne leki oraz czy zweryfikowano gotowość cywilnej służby zdrowia na wypadek sytuacji wojennej. – Co z potrzebnymi szkoleniami dla tego personelu, gdyby zaszła konieczność włączenia go do niesienia pomocy poszkodowanym w wyniku działań wojennych? Czy opracowano i zabezpieczono finansowo tworzenie szpitali polowych? – dopytywał poseł Maksymowicz.

Poseł Radosław Lubczyk (PSL) pytał, jak wygląda w wojsku polskim stosunek liczby lekarzy do liczby żołnierzy i jak te proporcje wypadają w odniesieniu np. do sytuacji w innych wojskach NATO. – Słyszymy o kolejnych zakupach dla wojska. Czy takie zakupy są też czynione na potrzeby wojskowej służby zdrowia? Czy możemy się spodziewać zwiększenia chociażby pojazdów pozwalających na szybkie zabranie rannych z pola walki? – dopytywał.

Wiceminister Wiśniewski odpowiadając posłom zaznaczył, że nie wszystkie kwestie mogą być poruszone w ramach posiedzenia komisji, gdyż są to dane poufne. Jak jednak przekazał, w kwestii szkoleń “resort się nad tym pochyla i ma kilka przygotowanych rozwiązań”.

MON pracuje nad tym, gdzie i kiedy dostarczać szpitale polowe

– Chciałabym też przypomnieć, że minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak powołał specjalny zespół, który ma przygotować wojskową służbę zdrowia na czas pokoju, kryzysu i wojny – i to oczywiście odnosi się do tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. W zespole pracujemy m.in. nad tym, gdzie i kiedy należy dostarczyć szpitale polowe czy jak w nich szkolić medyków na teatr ewentualnej wojny – przekazał Wiśniewski.

Wiceminister zaznaczył, że tylko w tym kwartale zostało dostarczonych 20 nowych pojazdów do sił zbrojnych, a liczba ta ma się jeszcze zwiększyć. Odpowiadając na pytania dotyczące zabezpieczenia wojska w krew wskazał, że istnieją centra krwiodawstwa. – Właśnie jutro będziemy rozmawiać o tym, jak uprościć procedury, by te instytucje mogły skuteczniej działać w czasie ewentualnego kryzysu – zapowiedział.

źródło: Puls Medycyny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *