a razie nie przewidujemy wprowadzenia w Polsce tzw. paszportów covidowych. Nie chcemy ograniczać dostępu do powszechnych usług – mówi minister zdrowia Adam Niedzielski.
Póki co raczej nie planujemy wprowadzania tzw. paszportów covidowych – poinformował Adam Niedzielski
Minister zdrowia nie podziela poglądu prof. Anny Piekarskiej, że osoby, które nie chcą się zaszczepić, w przypadku zachorowania na COVID-19 mają płacić za swoje leczenie
Ryzyko związane z pójściem dzieci do szkoły nie jest już aż tak duże jak wcześniej – zaznacza szef resortu zdrowia
– Póki co raczej nie planujemy wprowadzania tzw. paszportów covidowych uzależniających dostęp do powszechnych usług od potwierdzenia zaszczepienia się przeciwko COVID-19 – powiedział w środę w Polsat News Adam Niedzielski.
Certyfikaty są już dostępne po szczepieniu
I dodał: – Ale z tyłu głowy mamy to, że na poziomie europejskim toczą się różne dyskusje i my również musimy naszym obywatelom zagwarantować możliwość posiadania certyfikatu zaszczepienia, w sytuacji, kiedy inne kraje wprowadzą takie rozwiązanie (paszport covidowy – red).
– Taki certyfikat, jako wydruk lub wersji elektronicznej z QR kodem, już teraz jest możliwy w Polsce do pobrania przez każdego z nas po zaszczepieniu. Pod tym względem jesteśmy przygotowani na wszystkie scenariusze – podkreślił minister zdrowia.
Niezaszczepieni, którzy zachorują, nie będą płacić za leczenie
Adam Niedzielski odniósł się także do pomysłu prof. Anny Piekarskiej, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi i członkini Rady Medycznej przy premierze, która zaproponowała, by osoby, które nie chcą się zaszczepić, w przypadku zachorowania na COVID-19 – płaciły za swoje leczenie.
– To bardzo oryginalny pogląd. Ja bardzo szanuję panią profesor Annę Piekarską, z którą na Radzie Medycznej prowadzimy wiele rozmów. Nie podzielam jednak takiego punktu widzenia. Nie może być takiej sytuacji, że publiczny system opieki zdrowotnej nie pomaga ludziom, którzy są w potrzebie – podkreślił szef resortu zdrowia.
Od 15 maja bez maseczek na świeżym powietrzu
Na pytanie – nawiązujące do ogłoszonego w środę luzowania szeregu obostrzeń – czy od 15 maja na świeżym powietrzu będziemy mogli chodzić bez maseczek Adam Niedzielski odpowiedział:
– Początkowo chcieliśmy zniesienie tego obowiązku od spełnienia parametru 15 zakażeń na 100 tysięcy mieszkańców. Ale ostatecznie przyjęliśmy takie rozwiązanie, że „na sztywno” od 15 maja będziemy chcieli to rozwiązanie wprowadzić (zniesienie nakazu noszenia maseczek na zewnątrz budynków – red.) – stwierdził minister zdrowia.
Warto posłać dzieci do szkoły na 3-4 tygodnie
Przypomnijmy, że od 1 maja będą obowiązywały jednolite zasady bezpieczeństwa w całym kraju – zostaną otwarte m.in. salony fryzjerskie i kosmetyczne. 8 maja zostaną otwarte hotele – w reżimie sanitarnym i przy 50 proc. obłożeniu.
Od 29 maja szkoły podstawowe i średnie wracają do nauki stacjonarnej dla wszystkich uczniów, z zachowaniem ścisłego reżimu sanitarnego (wietrzenie sal podczas przerw, dezynfekcja placówek w weekendy).
Czy warto na 3-4 tygodnie warto posyłać dzieci do szkoły? – Uważam, że warto. Będzie to miało zbawienny wpływ na psychikę dzieci. Po drugie ryzyko związane z pójściem dzieci do szkoły nie jest już aż tak duże. Z jednej strony mamy mniejszą liczbę zachorowań, a po drugie o tej porze roku możemy stosować wszystkie środki związane z wietrzeniem sal lekcyjnych na każdej przerwie – odpowiadał minister zdrowia.
źródło: rynek zdrowia.pl
Dodaj komentarz