Niemiecki kanclerz Olaf Scholz powiedział telewizji ARD, że Ukraina będzie musiała zmagać się z konsekwencjami rosyjskiej inwazji jeszcze przez „sto lat”. Szef rządu wyjaśnił, że przyczynią się do tego pozostające wszędzie ładunki wybuchowe.
– Każdy, kto mieszka w Niemczech wie, że bomby, które spadły tu w czasie II wojny światowej są odkrywane jeszcze teraz – powiedział kanclerz po spotkaniu z prezydentem Argentyny Alberto Angelem Fernandezem w Berlinie.
Jego zdaniem związane z tym problemy mogą na Ukrainie trwać „sto lat”.
– Dlatego też będziemy wspólnie pracować nad postępami w odbudowie Ukrainy – zapewnił Scholz, informuje telewizja ARD.
Zełenski rozmawiał telefonicznie z Scholzem
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował na Twitterze, że w środę rozmawiał telefonicznie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Wśród tematów była m.in. współpraca w sektorze energetycznym i zaostrzenie sankcji wobec Rosji.
Odbyłem regularną rozmowę z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Mówiliśmy o pomocy w dziedzinie obronności, współpracy w sektorze energetycznym, zaostrzeniu sankcji wobec rosyjskiego agresora” – napisał na Twitterze Zełenski.
„Doceniamy wysoki poziom dialogu z Niemcami i wsparcie dla naszej walki” – dodał ukraiński prezydent.
źródło: interia.pl
Dodaj komentarz