Szef „Solidarności” grozi nasileniem protestów. „Zielony Ład do kosza”

wpis w: Zdrowie | 0

Jeśli nie będzie szybkiej reakcji rządu w sprawie rolników, to protesty będą się nasilały – stwierdził przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotr Duda. Dodał, że związkowcy będą wspierali rolników.

Podczas konferencji szef NSZZ „Solidarności” oraz przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” Tadeusz Obszański zapowiedzieli, że będą wspólnie występować m.in. przeciwko polityce Zielonego Ładu.

Piotr Duda: protesty rolników mogą się nasilić

Duda przypomniał, że już wiele lat temu zwracał uwagę rządzącym, że unijny pakiet klimatyczny będzie oznaczał katastrofę dla wielu branż. Jednak – jak mówił – poszczególne rządy dawały przyzwolenie, żeby to szaleństwo obejmowało kolejne sektory gospodarki. – Jesteśmy w UE i chcemy zostać, ale Zielony Ład do kosza – podkreślił Duda.

Obszański powiedział, że oczekuje, by komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski przedstawił założenia dotyczące wycofania Zielonego Ładu. – Chcemy, żeby komisarz Wojciechowski przedstawił to na forum europejskim – oświadczył.

Obywaj przewodniczący zapowiedzieli też, że jeżeli nie będzie szybkiej decyzji rządu w sprawie rozwiązania problemów rolników, to protesty będą się nasilały. – Solidarność rolnicza i Solidarność pracownicza nie odpuszczą tego tematu – powiedział szef NSZZ „Solidarność”.

Duda zapowiedział m.in. udział w protestach 6 marca a także „inne niespodzianki”

We wtorek w Warszawie odbyły się protesty rolników. Postulaty polskich rolników to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE, oraz także obrona hodowli zwierzęcej w Polsce. Marsz otwierał rolniczy ciągnik z transparentem z hasłami: „Murem za rolnikiem”, „Jestem rolnikiem, nie niewolnikiem” i „Zielony ład = głód”. W trakcie przemarszu uczestnicy protestu zatrzymali się pod tablicą ku pamięci założyciela i lidera Samoobrony Andrzeja Leppera i uczcili jego pamięć minutą ciszy.

źródo: money.pl / PAP

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *