Nawet 2 tys. zł miesięcznie składek będą musieli płacić Polacy. I to już całkiem niedługo, bo prawdopodobnie w 2024 r. — wynika z szacunków Business Insider Polska. Składki na ZUS i NFZ w najbliższych latach będą skokowo rosły, podczas gdy jeszcze w 2018 r. wynosiły nieco ponad 1,2 tys. zł. Problem ten może dotknąć nawet 2 mln osób.Składki ZUS w 2023 r. wzrosną rekordowo szybko, bo o ponad 17 proc.
Przedsiębiorcy i samozatrudnieni będą musieli tylko na ubezpieczenia społeczne przeznaczyć co miesiąc ponad 1,4 tys. zł
Do tego dochodzi 9 proc. składki zdrowotnej, która od tego roku dla większości przedsiębiorców wyliczana jest w zależności od dochodu. Efekt? Już dziś co miesiąc na ZUS i NFZ trzeba wydać przynajmniej 1,7 tys. zł
A będzie tylko gorzej. Jak bowiem wynika z szacunków Business Insider Polska, w 2024 r. osoba z dochodem na poziomie 5 tys. zł miesięcznie będzie musiała zapłacić 2 tys. zł składek na ZUS i NFZ. Co miesiąc
Już dziś — po wspomnianych zmianach w składce zdrowotnej — niektórzy przedsiębiorcy z łatwością przebijają tę granicę. Zazwyczaj zarabiają jednak blisko 10 tys. zł na rękę. Za nieco ponad rok wystarczy już „zaledwie” dochód na poziomie 5-5,2 tys. zł
W kolejnych latach tempo wzrostu składek nie spowolni, bo ich wysokość zależy bezpośrednio od rządowych prognoz dotyczących wynagrodzeń. A te mówią, że w 2026 r. średnia pensja wyniesie w Polsce ponad 8,5 tys. zł
Choć rosnące pensje w gospodarce powinny cieszyć, to dla wielu przedsiębiorców i samozatrudnionych mogą być przyczyną niemałego bólu głowy.
Wraz z pensjami rosną bowiem obciążenia, które odczuwają miliony Polaków nie pracujących na etacie, ale mających własną działalność gospodarczą. Według danych CEIDG w naszym kraju jest obecnie nawet 2 mln aktywnych przedsiębiorców.
W Business Insider Polska pisaliśmy już, że przyszłoroczna podwyżka będzie rekordowa i wyniesie 17,1 proc. To pokłosie zapisanego w ustawie budżetowej prognozowanego wynagrodzenia w 2023 r. Ma ono wynieść 6 tys. 935 zł.
Składki ZUS w 2023 r. w górę o ponad 200 zł miesięcznie
Skoro średnia pensja w 2023 r. ma wynieść 6 tys. 935 zł, to podstawa wymiaru składek wyniesie 4 tys. 161 zł. Czemu? Przepisy mówią bowiem, że stanowi ona 60 proc. przewidywanego wynagrodzenia.W tym roku podstawa wymiaru wynosiła 3 tys. 553 zł 20 gr (60 proc. z 5 tys. 922 zł). Składki natomiast wynoszą obecnie:
emerytalna (19,52 proc.) — 693 zł 58 gr
rentowa (8 proc.) — 284 zł 26 gr
wypadkowa (1,67 proc.) — 59 zł 34 gr
chorobowa (2,45 proc., nieobowiązkowa) — 87 zł 5 gr
Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy (2,45 proc.) — 87 zł 5 gr
Łącznie więc co miesiąc przedsiębiorca musi dziś wpłacać do ZUS 1 tys. 211 zł 28 gr. Lub o 87 zł 5 gr mniej, jeśli nie chce płacić dobrowolnej składki chorobowej. Wtedy jednak nie ma szans na zasiłek z ZUS w przypadku choroby.
Jak będzie po podwyżkach? Podstawa wymiaru skokowo wzrośnie, więc składki będą wyglądały następująco:
emerytalna (19,52 proc.) — 812 zł 23 gr
rentowa (8 proc.) — 332 zł 88 gr
wypadkowa (1,67 proc.) — 69 zł 49 gr
chorobowa (2,45 proc., nieobowiązkowa) — 101 zł 94 gr
Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy (2,45 proc.) — 101 zł 94 gr
Łącznie więc składki wyniosą co miesiąc 1 tys. 418 zł 48 gr. To o ponad 200 zł i 17,1 proc. więcej niż do tej pory. W skali roku robi się to już blisko 2,5 tys. zł podwyżki.A na tym nie koniec. W tym roku zmieniły się też zasady wyliczania składki zdrowotnej i nie można jej płacić w zryczałtowanej kwocie ani odliczać od podatku tak, jak miało to miejsce do końca 2021 r. Przynajmniej nie w przypadku opodatkowania zasadami ogólnymi.
Dziś składka zdrowotna to 9 proc. dochodu z poprzedniego miesiąca, a nie — jak w przypadku składek społecznych — konkretna minimalna kwota. Do końca 2021 r. było inaczej, a ryczałtowa stawka składki zdrowotnej wynosiła wówczas 381 zł 81 gr niezależnie od osiąganego dochodu.Przy czym jedno zastrzeżenie: w przypadku rozliczających się według skali podatkowej kwota składki zdrowotnej nie może być niższa niż 9 proc. płacy minimalnej. W 2022 r. jest to 270 zł 90 gr.
Przykład? Dla pana Marka, samozatrudnionego, mającego dochód miesięczny w wysokości 5 tys. zł, składka zdrowotna sięgnie 450 zł. Łącznie ze składkami ZUS da to więc 1 tys. 868 zł 48 gr do zapłaty.
Składki ZUS 2024-2026. Przebiją 2 tys. zł miesięcznie
W Business Insider Polska postanowiliśmy oszacować, co czeka nas dalej. Z pomocą przychodzi uzasadnienie do ustawy budżetowej na 2023 r., w którym rząd przedstawił prognozy na najbliższe lata.W załącznikach znajdziemy m.in. kwotę przeciętnego wynagrodzenia w latach 2023-2026. Czytamy tam, że w 2024 r. statystyczny Polak zarobi 7 tys. 512 zł, a w kolejnych latach odpowiednio 8 tys. 31 zł i 8 tys. 519 zł brutto miesięcznie.Co to oznacza dla przedsiębiorców? Mniej więcej w tyle, że w 2024 r. wysokość składek na ubezpieczenia społeczne (wraz z nieobowiązkową składką chorobową) oraz Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy sięgnie 1 tys. 536 zł 50 gr. Gdy doliczymy do tego składkę zdrowotną z wcześniejszego przykładu pana Marka, to łączne obciążenia wyniosą 1 tys. 986 zł 50 gr.
Wystarczy, że pan Marek zarobi 200 zł więcej i jego comiesięczne przelewy do ZUS i NFZ przekroczą 2 tys. zł.Warto pamiętać, że do poniższych kwot dochodzi jeszcze składka zdrowotna (9 proc. od dochodu) oraz oczywiście podatek dochodowy (12 proc. od dochodu).
Co ciekawe, w 2026 r. tylko sama składka emerytalna wyniesie według szacunków rządu 997 zł 75 gr miesięcznie. Dla porównania, jeszcze w 2020 r. wszystkie składki społeczne (emerytalna, rentowa, chorobowa i wypadkowa) opiewały na 992 zł 30 gr.
Z kolei wszystkie obowiązkowe składki pod koniec 2018 r. „zamykały się” w kwocie 1 tys. 228 zł 70 gr.
źródło:businessinsider.com.pl
Dodaj komentarz