Bracia Włosi na czele z Giorgią Meloni wygrali wybory parlamentarne we Włoszech — wynika z najnowszych danych z lokali wyborczych. Głosowanie najprawdopodobniej zakończy się powołaniem najbardziej prawicowego rządu we Włoszech od czasów II wojny światowej i utoruję Meloni drogę do zostania pierwszą kobietą-premierem w historii. Blok centroprawicy wygrał wybory parlamentarne we Włoszech, otrzymując łącznie około 44,1 proc. głosów
Najwięcej głosów, około 26,2 proc. zdobyła prawicowa partia Bracia Włosi (Fratelli d’Italia) Giorgii Meloni
Centrolewica na czele z Partią Demokratyczną uzyskała około 26,1 proc. głosów
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Jeszcze przed wyborami doszło do zawiązania prawicowej koalicji, do której oprócz Braci Włochów należy Liga Północna Matteo Salviniego oraz Forza Italia Silvio Berlusconiego. Zalicza się do niej także Partię Umiarkowanych. Cztery ugrupowania zdobyły łącznie około 44,1.Do utworzenia rządu niezbędne jest posiadanie 201 miejsc w Izbie Deputowanych i 101 w Senacie. Według badania koalicja może liczyć na znacznie więcej, od 227 do 257 mandatów w pierwszej z izb.Exit poll pokazuje, że Bracia Włosi zdobyli około 26,2 proc. głosów. Przedwyborcze sondaże dawały im ok. 25 proc. poparcia, a wszystkim trzem ugrupowaniom koalicyjnym ponad 45 proc.
Na drugim miejscu znalazła się centrolewicowa Partia Demokratyczna z wynikiem około 19,1 proc. Ostatnie miejsce na podium przypadło antysystemowemu Ruchowi Pięciu Gwiazd z prognozowanym rezultatem około 15,2 proc. poparcia.
Na kolejnych miejscach według exit poll znalazły się: Liga Północna: 8,9 proc.; Forza Italia: 8,2 proc.; Azione: 7,8 proc.; Verdi+Sinistra: 3,5 proc.; +Europa: 2,9 proc. Pozostałe ugrupowania nie mają szans na przekroczenie progu wyborczego.
Skomplikowane obliczenia wymagane przez mieszaną ordynację (37 proc. posłów wybieranych jest w głosowaniu większościowym w jednomandatowych okręgach wyborczych, a pozostałe 63 proc. w wyborach proporcjonalnych) mogą sprawić, że minie wiele godzin, zanim poznamy ostateczny skład nowego parlamentu.
Były to przyspieszone wybory, rozpisane po upadku szerokiej koalicji rządu Mario Draghiego pod koniec lipca. Po raz pierwszy Włosi wybierali zmniejszony parlament. Na mocy zmian w konstytucji, wprowadzonych w październiku 2020 r., liczba deputowanych została zredukowana z 630 do 400, a senatorów z 315 do 200. Również po raz pierwszy członków Senatu wybierali 18-latkowie. Wcześniej warunkiem udziału w wyborach było ukończenie 25 lat.
Giorgia Meloni: jasne wskazanie dla przywództwa centroprawicy
Przywódczyni zwycięskiej w wyborach parlamentarnych partii Bracia Włosi Giorgia Meloni oświadczyła w nocy z niedzieli na poniedziałek, że wyborcy dali jasny sygnał dla przywództwa centroprawicy. — To noc dumy, to czas odpowiedzialności — mówiła w sztabie swego ugrupowania.
— Jeśli zostaniemy wezwani do rządzenia krajem, będziemy to robić dla wszystkich, by zjednoczyć naród, podnosząc to, co łączy, a nie to, co dzieli — zapewniła Meloni, wskazywana jako prawdopodobna kandydatka na premiera.Liderka Braci Włochów powiedziała, że koniecznością jest przywrócenie zaufania obywateli do instytucji. — Jestem rozgoryczona danymi na temat absencji — stwierdziła, odnosząc się do najniższej frekwencji w historii Republiki; wynoszącej prawie 64 procent.
— Wyzwaniem jest to, by przywrócić wiarę w instytucje. Zbyt wielu Włochów wciąż nie chce im ufać. Trzeba odbudować relacje między państwem a obywatelami, którzy nie są poddanymi — stwierdziła Giorgia Meloni.
Po wyborach rząd może powstać szybko albo w kilka tygodni
Rząd może powstać szybko albo w kilka tygodni. Pewną datą jest 13 października, bo do tego dnia musi odbyć się pierwsze posiedzenie parlamentu XIX kadencji. Ogłoszenie oficjalnych wyników głosowania oczekiwane jest w poniedziałek.
Zgodnie z konstytucją Izba Deputowanych i Senat muszą zebrać się nie więcej niż dwudziestego dnia po wyborach.
Z nieoficjalnych informacji, napływających z Pałacu Prezydenckiego wynika, że szef państwa Sergio Mattarella chce, by nastąpiło to szybko w związku z licznymi wyzwaniami czekającymi na nowy rząd, takimi jak kryzys energetyczny i wojna w Ukrainie.Przypomina się, że średni czas powołania rządu we Włoszech wynosił dotąd od 30 do 35 dni, ale zdarzało się też, że trwało to znacznie dłużej. Przykładem są poprzednie wybory 4 marca 2018 roku. Rząd, na którego czele stanął Giuseppe Conte, udało się powołać po długim impasie 1 czerwca.
Wybory we Włoszech: Wygrali Bracia Włosi. Spadkobiercy Mussoliniego
Bracia Włosi mają swoje korzenie we włoskiej skrajnej prawicy. Założona przez Meloni w 2012 r. partia jest ideologicznym potomkiem Włoskiego Ruchu Społecznego utworzonego po II wojnie światowej przez zwolenników obalonego dyktatora Benito Mussoliniego i nadal używa jego symbolu: trójkolorowego płomienia.
W przeszłości Meloni określała Mussoliniego „dobrym politykiem”, który „wszystko robił dla Włoch”. Z czasem liderka i jej partia zaczęła się odcinać od swojej postfaszystowskiej przeszłości, przedstawiając się jako konserwatyści.
Ugrupowanie w wyborach 2018 r. zdobyło 4 proc. poparcia i do niedawna oscylowało w sondażach na poziomie 5-10 proc. Od 2020 r. zaczęło sukcesywnie zyskiwać popularność, zwłaszcza w ostatnim czasie, będąc w kontrze do rządu technicznego Mario Draghiego, który zaproponował drakońskie reformy gospodarcze. Włochy od wybuchu pandemii koronawirusa zmagają się z bardzo poważnymi problemami finansowymi.Polityka Meloni to nadal zero tolerancji dla nielegalnej imigracji, skrajny konserwatyzm społeczny i eurosceptycyzm. Mówi o „ideologii gender”, walce z „lobby LGBT” i obronie „naturalnej rodziny”. Wspiera NATO i Ukrainę od czasu rosyjskiej inwazji w lutym, jednak w 2014 r. sprzeciwiała się sankcjom wobec Rosji po aneksji Krymu. W przeszłości wzywała Włochy do porzucenia waluty euro.
Bracia Włosi wygrali wybory. „Włoski PiS”
Giorgia Meloni od 2020 r. jest przewodniczącą Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR), paneuropejskiej partii, która obejmuje PiS oraz wpływowe partie w Hiszpanii i Szwecji.
Rząd Meloni będzie oznaczał, że Warszawa i Budapeszt znajdą w Rzymie przyjaciela, który będzie utrudniał Komisji Europejskiej wywieranie na nich presji w takich kwestiach jak wolność mediów czy niezależność sądownictwa.
Wiele wskazuje na to, że ECR po nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego będzie miała znaczący głos w przydzielaniu najwyższych stanowisk, w tym decyzji o tym, czy dać Ursuli von der Leyen kolejną kadencję na stanowisku przewodniczącej KE w 2024 r.
źródło: onet.pl
Dodaj komentarz